21 października 2011

Śniło mi się, ze byłeś.


Pierwsza nuta kojarzy mi się z tembrem Twego głosu; druga z dotykiem Twych szorstkich dłoni, trzecia z papierosami, którymi zawsze pachniałeś. I tak cały Ty chodzisz po pięciolinii, Twe imię odbija się rytmicznie w postaci przeraźliwego echa, które pożera mój czas.