31 sierpnia 2011

Miłość, miłość i jeszcze raz ... morderstwo psychiczne.


Mimo tego, że jestem dojrzalsza niż moje otoczenie, nadal jestem dzieckiem, które kocha bez powodu, bardzo, bardzo, bardzo mocno. I nie dostrzegam winy, która cofnęłaby to uczucie, choćby była zaznaczona markerem. Ale czasem ... ludzkie zachowanie budzi we mnie odrazę. Przestaję kochać, bo boję się odrzucenia. Negatywnego spojrzenia na moją emocję.