24 sierpnia 2011

Ani jednej kropli więcej, ani jednej łzy przez Ciebie.


Każde słowo wypowiedziane przez ludzi na Twój temat rozpierdala mnie od środka. Powoduje, że serce rozrasta się i dotyka mózgu, a zaraz potem wybucha i niszczy całe me wnętrze. Każda łza przeliczona na złoto zamienia się w piasek i to właśnie piasek sypie mi się z oczu. Każda myśl o Tobie włącza blokadę, barierę nie do przejścia. Zacinam się wtedy i nie potrafię nic zrobić, niczego dotknąć, wypowiedzieć najprostszego słowa. Siedzę jak wmurowana na podłodze i podziwiam płonący knot świeczki. Spalam się. Od środka. W całości. Szybko. Z cierpieniem. I nikt mi nie pomoże. Mimo wielu wyciągniętych w moją stronę dłoni żadna nie jest tak długa, aby sięgnąć w głębię, tam, gdzie ja siedzę.